Forum Dzieci Ciemności Strona Główna


Dzieci Ciemności
Forum poświęcone tematyce wampirów
Odpowiedz do tematu
Carmilla
Art man
Dziecko Ciemności
Dziecko Ciemności


Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

pusta

W tytule tego wątku wpisałam imię "Carmilla"... Kto czytał? Kto wie? Co o tym sądzi?

********

Eri

ja jeno ogladalam film, akcja byla przeniesiona do ameryki przed wojna secesyjna. ogolnie horror klasy B z tego wyszedl, ale o ile sie nie myle Carmilla jest 1 powiescia wampiryczna z motywem homoseksualnym(tylko ze miedzy 2 kobietami)

********

Art man

ja niestety nie slyszalem. a o czym to tak dokladniej?

********

pusta

Ja niestety nie czytałam, ale chciałam się jeszcze czegoś dowiedzieć. Autorem jest Sheridan LeFanu i przedstawia historię wampirzycy o imnieniu Carmilla, która przybyła do domu młodziutkiej Laury. Wiem jeszcze, że wampirzyca dopóściła się jekiejś zdrady względem Laury, ale nie wiem na czym ona polega... To chyba tyle co słyszałam o książce...

********

gwozdzie

Możesz znaleźć to opowiadanie w książce Marii Janion, ja właśnie zabieram się do jego przeczytania, jak przeczytam chętnie podzielę się uwagami

********

Eri

nie chcialabym spoilerowac,ale w filmie byl pewien motyw z matka Laury(znaczy tej dziewuszki).

w filmie zaczyna sie tak. byla sobie bogata arystokratyczna zdaje sie dziewuszka - laura niech jej bedzie, choc nie pamietam. i byla bardzo samotna, mieszkala tylko z ojcem , bo jej matka ich opuscila dawno temu.
i spodziewala sie odwiedzin przyjaciolki, ktora mieszkala z deka daleko od niej, ale wybuchla zaraza i w efekcie dowiedzieli sie tylko o zgonie owej przyjaciolki, co bardzo zalamalo Laure.
w niedlugi czas po tym, na terenie ich wlosci wypadkowi ulegl powoz, ktorego konie poniosly i wywrocily go. w srodku znajdowala sie nieprzytomna, piekna i jak sie wszyscy domyslamy niebezpieczna dziewoja.
dziewoje przeniesiono do domu i poddano kuracji, powypadkowej, a laura ma nadzieje ze znalazla nowa przyjaciolke....

nie wiem na ile ten film byl wierna adaptacja a na ile swobodna. w kazdym razie zmieniono miejsce akcji z Europy srodkowej- dokladnie chyba Austria, ale moge sie mylic na Ameryke okolo wojny secesyjnej.

********

pusta

A czyj jest ten film i z którego roku? Przyznam sięę bez bicia, że dotychcas o nim nie słyszałam.

*********

Eri

film jest z roku 90
ale niewiele wiecej moge ci powiedzie, bo to jakies filmidlo klasy B
[link widoczny dla zalogowanych]

Wspomniana już Carmilla Josepha Sheridana Le Fanu jest jednym z najbardziej znanych utworów wampirycznych jest. Co prawda Carmillę czasowo trudno już zaliczyć do utworów epoki romantyzmu, opublikowana została bowiem w 1872 roku jako jedno z pięciu opowiadań ze zbioru Przez zwierciadło w zagadce (In a Glass Darkly). Jednakże bez wątpienia nie jest to tekst realistyczny: przede wszystkim występuje w nim wampirzyca, a poza tym: miłość, znowu inna, znowu postrzegana jako nienormalną - i śmierć.
Akcja dzieje się gdzieś w Europie, w położonym z dala od innych ludzkich siedzib zamku. W pobliżu znajdują się tajemnicze ruiny wioski oraz zamku wygasłego rodu Karnsteinów. Głównej bohaterce, osiemnastoletniej Laurze, mieszkającej tylko z ojcem i dwiema guwernantkami, doskwiera samotność. Miała odwiedzić ją Berta Reinfeldt, córka generała, jednakże wkrótce przed wyczekiwaną wizytą ojciec Laury dostaje od generała Reinfeldta dziwny, nieskładny list, z którego wynika jednak wyraźnie, że Berta zmarła na jakąś tajemniczą chorobę. Generał pisze też o gościu, o potworze i o zemście, jednak ani Laura, ani jej ojciec nie rozumieją treści listu. Było to jednak, o czym nie wiedzieli, ostrzeżenie. Tego samego wieczoru Laura jest świadkiem, jak przejeżdżający obok ich siedziby powóz ulega wypadkowi. Podróżująca nim tajemnicza dama zostawia pod opieką mieszkańców zamku swoją córkę, która utraciła wskutek wypadku przytomność i przez pewien czas nie może podróżować, i wyjeżdża natychmiast, gdyż niezwykle się spieszy.
Laura w córce damy, Carmilli, rozpoznaje dziewczynę, która przyśniła jej się dwanaście lat temu - Carmilli z kolei śniła się podobno Laura. Dziewczęta szybko się zaprzyjaźniają. Jednak ich przyjaźń jest dość niecodzienna: po pierwsze: wyniknęła z żądania Carmilli, po drugie: bohaterki odczuwają, że coś je ku sobie przyciąga - przy czym Laura doznaje "niepojętego pociągu ku pięknej nieznajomej", ale jednocześnie coś ją od niej odpycha. "Dziwne, pełnie niepokoju podniecenie, niewątpliwie przyjemne, łączyło się jednak zawsze i niezmiennie z uczuciem strachu i odrazy". Podobne uczucia bardzo często towarzyszą żywym w kontakcie z wampirami, wynikając z przekroczenia jakiegoś zakazu moralnego.
Laura, narratorka opowiadania, wspomina często, jak niespotykanej urody była jej przyjaciółka. Szczególną uwagę poświęca jej gęstym, pięknym włosom, którymi uwielbiała się bawić.
Carmilla od czasu do czasu popada w stan, który niewinna Laura odczytuje jako dziwny rodzaj obłąkania: nowa przyjaciółka wyznaje jej miłość. Nie jest to jednak, nawet w słowach wampirzycy, miłość uznawana za dobrą. "Kochana, kochana - szeptała - żyję w tobie, a moja miłość jest tak wielka, że cię zabije". Carmilla, w ogóle posiadająca same sekrety, których - związana tajemniczą przysięgą - nie potrafiła wyjawić, przyznawała, że kiedy Laura pozna prawdę, pewnie ją uzna za egoistyczną, może nawet znienawidzi - ale to akurat dla Carmilli jest nieistotne. Mogła być nienawidzona, mogła być kochana - nie potrafiła znieść tylko obojętności. Zresztą nie była Laurze obojętna. Gdy okazało się, że jeden z odnawianych obrazów należących do Karnsteinów przedstawia portret dziewczyny niesłychanie do Carmilli podobnej, Laura wiesza go u siebie w pokoju, co wprawia jej przyjaciółkę w znakomity nastrój.
Mija czas. Pobliskie wioski nawiedza jakaś dziwna zaraza, wiążąca się z omamami i uczuciem duszności. Tymczasem Carmilla zastanawia swoimi niecodziennymi obyczajami: zamyka się na noc w pokoju (tłumacząc strachem przed włamywaczami), śpi do późna, mało je i pije. Pewnego razu okazuje się, że w nocy nie ma jej w komnacie, mimo że drzwi i okna pozostały zamknięte. Później odnajduje się na kanapie, równie zdziwiona miejscem przebudzenia jak ci, którzy jej szukali. Stwierdza wówczas, że kiedyś była lunatyczką, nie sądziła jednak, że i w dorosłym wieku będzie chodziła po nocach.
Laurę zaczynają dręczyć dziwne sny, związane z jej przyjaciółką - wydaje jej się też, że którejś nocy ktoś obcy przebywał w jej pokoju. Zaczyna słabnąć, jednak jest pewna, że nie cierpi na pustoszącą wsie chorobę, gdyż nie umiera po trzech - czterech dniach. Ojca zapewnia, że nic jej nie jest.
Któregoś dnia przyjeżdża do nich generał Reinfeldt. Nalega na wycieczkę do ruin zamku Karnsteinów, opowiada też, jak umarła jego córka. O jej śmierć oskarża swojego gościa: dziewczynę, której obyczaje przypominają Laurze zachowanie Carmilli. Również objawy choroby, która była przyczyną śmierci Berty, są identyczne z doświadczeniami i dolegliwościami Laury. Generał wyjaśnia, że jego gość, Millarca, to zmarła przed stu latu Mircalla Karnstein, przedstawiająca się anagramami swego imienia wampirzyca, która cierpliwie doprowadza do śmierci kolejne młode damy. Kiedy docierają do ruin, ukazuje im się Carmilla, ale nie tak piękna jak zawsze, lecz potworna - Laura zostaje odesłana na zamek, a mężczyźni dokonują na wampirzycy egzekucji "w imieniu Świętej Inkwizycji Mimo to jednak nawet po dziesięciu latach od tych wydarzeń Laurę nawiedza niekiedy wrażenie, że oto słyszy lekkie kroki Carmilli: zapamiętanej i jako urocza dziewczyna, i jako potwór.
Na uwagę zasługuje w tym opowiadaniu związek między bohaterkami. Wydaje się, że są sobie przeznaczone: przyśniły się sobie w dzieciństwie (to znaczy, Laurę odwiedziła wampirzyca, która oczywiście to spotkanie zapamiętała i mogła o nim opowiedzieć). Wydaje się, że Carmilla naprawdę Laurę kocha i, jak zapewniała, nikogo poza nią nie kochała. Przez ponad połowę opowiadania czytelnicy Carmilli wierzą. Wprawdzie jej zachowanie wzbudza niepokój, wynikający zarówno z jej tajemniczości, jak i przeczącego heteroseksualnej normie zachowania, ale wydaje się, że jej uczucia są prawdziwe. Tymczasem jednak dla Carmilli Laura jest kolejną ofiarą, po Bercie i pewnie po paru innych dziewczynach. Wprawdzie, jak dowiadujemy się z wyjaśnień Laury, "wampir potrafi czuć do kogoś gwałtowny pociąg przypominający miłosną namiętność. Jeśli dostęp do takiej osoby ma utrudniony, zdobywa się na niezwykłą cierpliwość i najbardziej wyszukane fortele. Nie spocznie, zanim nie zaspokoi swej żądzy i nie wyssie całego życia z ofiary. Zdolny jest wtedy przedłużać swą morderczą rozkosz i delektować się nią niczym epikurejczyk, potęgując ją nadto wyszukanymi zalotami. W takich wypadkach zdaje się pożądać objawów sympatii i wzajemności". Laura o tym wie, jednak ze sposobu, w jaki opowiada o Carmilli w dziesięć lat po opisanych wydarzeniach, wnioskować można, że spotkanie z wampirzycą nie zostawiło w jej pamięci tylko uczucia grozy. Bez wątpienia tęskni za Carmillą: mówi o samotności, wydaje się, że słyszy jej kroki. Wizja dwóch Carmilli, dobrej i złej, świadczy o tym, że Laura nie ma jednoznacznego podejścia do swej dawnej przyjaciółki.

*********

Eri

tak sie zapalilam , ze przeczytalam.
dysponuje oryginalem tej mini-powiesci w doc worda. jezyk jest nieco trudniejszy od jezyka Anne Rice, ale mozna sobie poradzic. wiec jezeli ktos ma ochote sie zmierzyc z tym to moge podeslac.

coz moge powiedziec o tym, poza tym ze naprawde Carmilla jest wspaniala!
czytajac to ma sie wrazenie ze opowiadnie to stoi gdzies pomiedzy stylem stockera- wiktorianski jezyk, sposob prowadzenia dialogow , zachowania nieco sztywne bohaterow etc....
a Anne rice- bo portret wampirzycy jest nieco bardziej rozbudowany chyba niz postac hrabiego, na wzror wampirow ryzowyh, nie bez znaczenia jest tez watek homoseksualny no bo jakzeby inaczej.

co do tego nieszczesnego filmu- to luzno bazuje on na watkach opowiadania. duzo rzeczy jest przekreconych i pododawanych, wiec nie nalezy go tarktowac jak adaptacje wierna.
co wiecej jest to filmidlo klasy B , zagranae i sfilmowane w typowy dla hammer movies sposob.
gdyby jednak carmille ktos zdecydowal sie przeniesci na ekran w zgodnosci z literackim pierowzorem , dodatkowo stylizujac ja tak jak stylizowany jest dajmy na to Wywiad z wampirem , to powstalby przypuszczalnie film tak dobry jak sam wywiad albo Dracula coppoli.

sama fabula przypomina troche dracule, choc poglebione sa wzajemne relacje miedyz wampirzyca i jej ofiara- glowna bohaterka. draznic moze styl natomiast, zwlaszcza tych , ktorzy sa przyzwyczajeni do nowoczesnego pisania, ale oddaje on w sposob mysle najbardziej adekwatny atmosfere, ktora zblizona jest znowu bardziej do draculi, juz chocby w umiejscownienu akcji w jakims zapomnianym przez boga miejscu w europie srodkowej wsrod malowniczych gor i wzgorz, wiosek, zamkow , ruin etc.

jednak nie ulega watpliwosci ze pani rice czytala Carmille bo pare razy zlapalam sie na jakichs ryzowych reminescencjach w tym opowiadaniu(lub raczej na odwrot jest w rzeczywistosci, choc nie z perspektywy mojego doswiadczenia), jak chocby fakt zakochiwania sie wampira w swojej ofierze etc.

jedno moze mi sie troche nie podoba. otoz sposob wykoniczenia wampirzycy, zrelacjonowany tak sucho i predko , ze niemal niezauwazalnie.
zawsze mnie to denerwuje w tych powiesciach, ze w momencie gdy pogromcy docieraja do legowiska wampira pozostaje juz kwestia czasu wykonczenie go. ja bym tam wmontowala jednak jakas walke.

**********

pusta

Z moich źródeł wynika, że "Carmilla" była pierwszą powieścią o wampirach i pewien znawca literatury gotyckiej (tak określał dzieła o wampirach) wypowiadał się na temat związków pomiędzy "Carmillą", a "Draculą". Rzeczony znawca to Leonard Wolf i w przedmowie pewnego wydania "Draculi", wyjaśnia, że Stoker nawiązywał do "Carmilli".
Jestem chętna do poczytania, mój mail : [link widoczny dla zalogowanych]

*********

Cailleach

Ja czytałam jakiś rok temu w rewelacyjnej książce pani Janion Ciekawe i dobre wampirze opowiadanie o Carmilli von Karnstein. Jak dla mnie delikatny lesbijski wątek, ale co zrobić jak panienki w tamtych czasach dażyły przyjaciółki "miłością"

A tak na marginesie to z tego co wiem to nie carmilla była pierwszym opowiadaniem wampirycznym a "Wampir" Polidoriego. A całkiem wcześniej była ballada Goethego "Die Braut aus Korinth".

**********

pusta

Ja to nie jestem pewna, ale tak piszą w mojej dziwnej książce w przedmowie do "Draculi"...

**********

Eri

no jasne ze nie byla pierwsza ale moze jako mini- powiesc byla. hehe jednak wampir polidoriego ma inna konstrukcje, bardziej nowelkowata. narzeczonej a Koryntu nie czytalam, ale Carmilla przypomina konstrukyjnie powiesc, ma nawet rozdzialy opatrzone tytulem.

***********

Cailleach

Narzeczona z Koryntu to ballada, wiec może jak już o powieść chodzi to mogło by być. Jeszcze "Vampirismus" Hoffmanna (tego od dziadka do orzechów) był dosyć wczesny - ale to tak na marginesie...

***********

Art man

swoja droga znalazlem Carmille po anglikansku u siebie na kompie. Ktos mi ja przyslal chyba Eri.
Kto chce niech pisze na priva.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Carmilla
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu