Wampiry w filmie.

Który film o wampirach podobał Wam się najbardziej lub na podstawie Waszej wiedzy, który najwierniej odzwierciedla istnienie wampira ?

przenioslem temat do dzialu Ostry obraz

Odnosnie pytania to osobiscie za najlepszy o wampirach uwazam Wzw. Powod jest prosty...film jest genialny pod kazdym wzgledem. Fantastyczne kostiumy, dobrze zrobiona adaptacja, aktorzy (no do Pitta mozna sie lekko przyczepic, ale w koncu Ludwik byl melancholikiem).

Inne filmy, ktore widzialem to glownie sieczka i polowanie na wampiry w imie wyzszosci i przetrwania ludzi. Oczywiscie te filmy tez moga sie podobac jako dobre w swoim gatunku (czyli jako filmy akcji), ale uwazam, ze film takze powinien miec nastroj.

niestety blady, underworldy nie przekonuja mnie do siebie. za duzo akcji za malo tworzenia nastroju grozy i tajemniczosci

Tutaj jest jeszcze Dracula w razyserii Coppolli. Film oczywiscie tez fantastyczny. Coppolla umiejetnie wyjal te watki z ksiazki, ktore sie do filmu nadaja i przerobil te, ktore w filmie by wygladaly nieciekawie. Dzieki temu mamy glebszy obraz Draculi - w ksiazce nic o nim nie wiadomo poza informacjami z n-tej reki.

Co do filmow starszych to dracula Wernera Herzoga jest dla mnie za nudny, ciagnie sie w niektorych miejscach niemilosiernie, ze az u mnie nastroj znika.

Wydania Murnau'owskiego nie widzialem wiec sie nie wypowiem.

No i zostaje jeszcze Cien Wampira, ktory jest swietny. Postawilbym go na rowni z Dracula i Wzw. Ciekawie zrobiony, z wyczuciem i smakiem. Wg mnie Merhige stworzyl znakomity nastroj, niby nic sie nie dzieje na poczatku, ale czuc atmosfere, ze cos jest nie tak, ze cos sie dzieje i nie do konca wiadomo co. Jednym slowem majstersztyk

w cieniu ... Defoe to majstersztyk. Zresztą aktor ten ma odpowiednie do tego predyspozycje genetyczne - kształt, mimika twarzy. Jak w mordę strzelił!!!!

Wywiad z wampirem - bardzo lubie ten film, ale chyba ostatnio mam przesyt. Dracula Copolli tez sliczny, ale jakos nigdy nie wilbiłam go tak, jak wywiadu. Również ciekawa była Zagadka Niesmiertelnosci, chociaz o "istocie" wampiryzmu było tam mało.

Dla mnie wszysykie wyrzej wymienione i Nosfetaru. Symfonia grozy. Film nadal robi ogromne wrażenie

Nie mogę się zdecydować, czy "Dracula" Copolli, czy "Wywiad z wampirem"? Obydwa mnie zachwycają!

Nie zgodzę się, co do "Zagadki nieśmiertelności". Jak dla mnie film jak najbardziej wampiryczny. Może krew się nie leje z ekranu, ale nastrój jest odpowiedni. Szczególnie uwielbiam pierwszą scenę, gdy duet Deneuve-Bowie poluje na swoje ofiary a ze sceny śpiewa Bauhaus "Bela Lugosi is Dead". Cudo!

A co powiecie na resztki, które zostały z "London after Midnight" (1927)? Szkoda jedynie, że cały się ten obraz nie zachował.

Mnie "Zagadka" bardzo sie podobała, początek rewelacyjny, wbija mnie w fotel za kazdym razem,kiedy oglądam. Bowiego bardzo lubie poza tym. Tylko dla mnie mało w tym filmie hmmm.. wyjasnien skad sie wziely wampiry i o co tym wampirom chodzi dokładnie :)

a po co ci wyjasnienie skad sie wziely? czy w Wywiadzie masz takie wyjasnienie? ni masz.
ba nawet w KP- filmie nie ma wyjasnienia dlaczego akasza stala sie wampirem.

a o co im chodzi? o to co wszystkim , zeby zyc w miare szczesliwie, niestety wampiry sa zbyt kochliwe ahha.

no w Wywiadzie jest jeszcze lepiej, bo najpierw Louis nie moze od Lestata wyciagnac skad sie wziely, pozniej sie okazuje, ze nie moga ich z Klaudia znalezc, a kiedy natrafiaja na Arma on tez stwierdza, ze jest najstarszym (choc wiadomo, ze wiedzial o Mariusie i raczej zdawal sobie sprawe, ze najprawdopodobniej zyje).

Wiec nie dosc, ze nie ma skad sie wziely, to nawet jest tajemnica ilu ich jest.

smiem twierdzic ze w wiekszosci filmow o wampirach jest tak, ze nie ma wyjasnionych zrodel wampiryzmu, no ja sobie jakos nie przypominam. zazwyczaj domniemanie jest, ze sa szatanskimi dziecmi(nie myslic z satanistami), czyli zrodlem ich istnienia jest moc szatanska, diabelska, ktora zyskaly w rozny sposob, ale o tym tez wiekszosc filmow milczy. w Draculi Coppoli wiadomo ze Draco stal sie wampirem dlatego ze wyparl sie Boga- za bluznierstwo i niejako na wlasne zyczenie, zawierajac pakt z silami ciemnosci.

dobra mialo byc o ulubionych filmach:
- jednak na 1 Wywiad, za sentyment, obsesje i pomijajac juz calkowity subiektywizm za najzajefajniejsza historie o wampirach jaka widzialam na oczy. ten film byl naprawde nowatorskim podejsciem do krwiozlopow.

- Dracula coppoli- za paradoksalnie najbardziej wzruszajacy melodramat i historie milosna . no i za brawurowego Oldmana i muzyke Kilara i za Hopkinsa i ciekawa stylizacje wizualna. aa i za to ze dzieki niemu zainteresowalam sie powazniej wampiryzmem

- Nosferatu herzoga, Murnaua i Cien wampira- jakos nie umiem tych filmow oddzielic od siebie i powiedziec ktory lepszy. wszystkie wyrastaja z jednego nurtu, traktuja mniej wiecej o tym samym i utrzymane sa w podobnej stylistyce. mimo to kazdy z nich inaczej podchodzi do tematu. w kazdym z nich sa niezapomniane kreacje aktorskie nosferatu: Schreck, Kinsky i Dafoe, wszyscy sa doskonali.

- Zagadka Niesmiertelnosci- tez za nowatorskie podejscie do tematu i pokazanie ze da sie zrobic wspolczesny a jednak wampiryczny film o wampirach, wizerunek krwiopijcy troche zblizony do Riceowych wampirow ale jeszcze bardziej naturalny.

- troche mniej lubie Nieustraszonych pogromcow- jest to film lekki, dla mnie pelna komedia ze swietna scenografia i rownie dobrymi rolami- profesorek rulezz. film jest w ogole pastiszem hammer movies i jako taki sprawdza sie doskonale ale troche zabraklo mi w nim wampiryzmu w wampiryzmie, chociaz scena na balu troche tym wampiryzmem tchnie

- i paradoksalnie lubie hammer movies- oczywiscie Christopher Lee jako Dracula rzadzi- , choc nie sa one najwyzszych lotow to jednak pod wzgledem wampirzego pierwiastka - zawieraja go w sobie bardzo duzo.

- zapomnialbym o animce D- bloodlust bardzo ciekawe podejscie do wampiryzmu w sosie gotyckiego Sci- Fi. tylko ze moim zdaniem pewne typowo japonskie, mackowate potwory byly niepotrzebne i macily klarownosc filmu, w ktorym mogl byc lepiej ukazany np od strony Mayer Linka- np, motywy jego postepowania, dlaczego w sumie wampir sie zabujal w tej szarloccie etc. no i wiecej miedzy D a mayerem niz tylko poscig i walka. no ale i tak film dobry.

absolutnie nie podobaja mi sie wampiry uprawiajace sztuki walki rodem z shaolin, krwawe jatki w stylu od zmierzchu do switu, choc jak sie przyjrzec blizej od zmierzchu do switu i wejsc w konwencje to film moze sie miare podobac, ale nie uwazam zeby byl dobry jako film o wampirach. i ogolnie nie lubie slapstikowych, plastikowych tworow dla dzieci i popcornowej mlodziezy( Van helisng, Underworld). dzieciom polecam Kaczule- urocza bajka. A takze nie lubie filmow zwyczajnie glupich badz zle zrobionych, zle pomyslanych z 0 klimatu wampirycznego( draco 2000 czy Krolowa)

Jednakowoż wydaje mi się że dzisiaj film ma być po prostu niesamowitym show, sprawiać że tłumy popcornowej młodzieży i mułów z kasą będą ciągnąć nań jak do Mekki. Scenarzyści i reżyserowie nie przejmują się że dla badacza tematu ten film będzie śmieszny bądź będzie zwyczajną kpiną i nielogiczną bzdurą.
Zauważyłem jakiś czas temu że amerykański przemysł filmowy jest bodaj najskuteczniejszym narzędziem urabiającym opinię publiczną. Wyróżniam okres do końca lat 80 kiedy film synchronizował się z opinią a od początku lat 80 służył już stricte kształtowaniu opinii.
Filmy dotykające jakiegoś bardziej złożonego tematu często są pobieżne, z jakimiś niepotrzebnymi "rewelacjami" co sprawia że całość kupy się nie trzyma. Filmy te są też nie konsultowane, wiem że o taką konsultacę trudno ale czy napewno na tyle by zrobić coś co będzie miało ręce i nogi ?

no wlasnie nie bardzo wiem o jaka konsultacje moze chodzic w wypadku filmow wampirycznych. do filmow o wampirach mozna podchodzic na bardzo wiele sposobow. niestety ostatnio dominuje tylko jedno podejscie- w zlym znaczeniu rozrywkowe, niewymagajace zaangazowania.

kino amerykanskie i ksztaltowanie opinii...no kurde nie wiem dokladanie o co ci chodzi i dlaczego tak uwazasz, wedlug mnie zeby ksztaltowac jakies opinie trzeba zmusic do myslenia, jaka opinie ma wydac czlowiek na temat czegos na podstawie filmu ktory jest pusty. zgadzam sie raczej, ze to kino oglupia. czlowiek po obejrzeniu przecietnego amerykanskiego gniota nie ma nawet o czym dyskutowac. obejrzec, zasnac, zapomniec - oto schemat dzisiejszych filmow w ogole. tu nie ma miejsca na opinie, bo tu nie ma miejsca na myslenie. ksztaltowane sa natomiast pewne postawy powiedzialabym , ogolne intelektualne rozleniwienie, brak indywidualnego podejscia, nastawienie konsumpcjonistyczne.

to sprawia ze film traktuje sie jako produkt, konsumowany i wydalany ale bez przyswojenia wartosci odzywczych. to sprawia ze widzowie niczego od kina nie wymagaja poza tym samym schematem, niczego tez sie nie spodziewaja, producenci z kolei wiedzac o tym tez niczego nie wymagaja od widza i kreca filmy jako polprodukty , albo zeby juz pozostac przy jedzeniu- fastfoody.
i takie to jest kino- mamy te same dania, serwowane na okraglo, schematyzm , nijakosc, monotonia, dreptanie w miejscu,
mamy odgrzewane kotlety, proby odgrzewaia dobrych filmow sprzed lat z mizernym skutkiem, obrzydliwosc sequeli..

masz racje ze dzis robi sie filmy dla popcornowej mlodziezy. potrafie wskazac owszem i na filmy dobre, wybijajce sie z tego marazmu, ale sa to glownie obrazy spoza hollywood, ktore staje sie dla mnie synonimem coraz gorszej marki i wylegarni dziadostwa. w kinie europy mozna odnalezc czasem jakies smaczne dania, ale przyszlosc nalezy do Azji tak naprawde i radze zwrocic na nia oko. coraz ciekawsze niebanalne kino sie tam robi.

co do kina wampirycznego- twierdze , ze duzo by moglo zdzialac na gruncie Europejskim. niestety europejskich filmow o wampirach jest jak na lekarstwo. dziwie sie szczegolnie Francji i Niemcom, to sa te kraje , ktore typowalabym do robienia tego typu filmow. Francuzi maja jednakowoz pewien problem z filmami zawierajacymi pierwiastek fantastyczny- wszytsko na sile chca tlumaczyc racjonalnie.

Propo tłumacznia racjonalnego przeczytałem ostatnio iz jacys tam znawcy tegoz tematu znalezli dowody ze mit wampira Draculi wzioł sie nie z choroby krwi ( jak dotychczas sadzono ) lecz z wscielkizny :D
Objawy miał by byc takie iz : ofiara czuje pociag do gryzienia , szuka smaku krwi , przenosi chorob przez sline (miało by to tłumaczyc dlaczego było ich az tak duzo ) ma wstret do swiatła , luster (ponoc to prawda ) i wody :D
zgadzało by sie to z tym ze w tym własnie czasie w tamtych rejaonach była istna epidemia tej choroby :)

Przepraszam że dopiero teraz odpisuję.
Pisząc że kino kształtuje opinię publiczną mam na myśli że państwo za pomocą filmów oddziaływuje na ludzi. Na to co mają myśleć, jaki rodzaj polityki popierać. Wiem że to może zabrzmieć jakbym był niespełna rozumu. Poza tym chyba jestem troszeczkę stanofobem, mam ku temu pewne powody. Wracając do filmu ... zauważyłem istnienie pewnych schematów.
"Patrzcie reszto zacofanego świata jacy jesteśmy wielcy" w większości wypadków obywatele U.S. nie potrafią wskazać wszystkich kontynentów na globie lecz technika przedstawiona na filmach wygląda nieziemsko.
Po czym porcja odgrzewanych kotletów "no bo my zrobimy to lepiej".
W większości filmów amerykanie zbawiają świat ... no tak jak by nie wymordowali indian to by nie mogli powstać, więc nie mogli by później ratować świata, oczywiście logiczne.

Piszesz że by odziaływać na opinię publiczną trzeba nadać jakąś myśl by spowodować refleksję ... no to gratuluję, tak Możesz mówić o jednostkach, takich które myślą, dla ludzi myślących jasne jest że trzeba coś przemyśleć i może nawet spróbować z kilu stron ugryźć. W tłumie nie ma refleksji, w tłumie jest natychmiastowa reakcja, taka lub inna. Masy to narzędzie. "Konsument nie myśli, działa jak instrument." Mógłbym jeszcze rzucić kilka innych sloganów, ale po co. Poza tym tematy które poruszyłem są dość obszerne.

Tak, niewątpliwie w Europie powinno powstawać więcej filmów o wampirach. Niemcy, Francja ... w rzeczywistości każde z państw starego kontynentu ma swoje legendy i podania za które ktoś w końcu mógłby się wziąć. Rosja, Litwa, Ukraina, Bałkany do Stanbulu wydają się wspaniałym polem akcji, oczywiście Rumunia. Zaintrygowało mnie to co Napisałaś o Azji, bo mało wiem o intelektualnym dorobku filmowym Azji. Byłbym zainteresowany jakimiś tytułami :) (poproszę).

Na koniec tego postu chciałbym zawrzeć taką refleksję że ... jak na ironię najwięcej miernoty powstaje tam gdzie najwięcej kasy idzie na kino, w stanach, już powyżej jad swój na nie wylałem, to jednak ... powstaje tam większość filmów. Ktoś coś próbuje zrobić, nie zawsze mu to wychodzi. Nawet z tych wszystkich karierowiczów znajdzie się ktoś wyłamujący się. I znamy dobre filmy i z miasta aniołów.

Można powiedzieć że chłam lub kicz. A może się okazać że są gusta którym nie sprosta nikt.

Poeta napisał:

Propo tłumacznia racjonalnego przeczytałem ostatnio iz jacys tam znawcy tegoz tematu znalezli dowody ze mit wampira Draculi wzioł sie nie z choroby krwi ( jak dotychczas sadzono ) lecz z wscielkizny :D

Mit Draculi wziął się z postaci autentycznej Vlada Tepesa, hospodara z terenów bodajże Karpat południowych w Rumunii, czyli Transylwanii. Ludzie zwali go Dracul a później Dracula.

Z tego co wiem, w medycynie znana jest dość żadka choroba jest to zespół nadwrażliwości skóry na światło słoneczne, alergia na słońce żec by można, choroba ta zwie się wampiryzmem.

Poeta napisał:

"Objawy miał by byc takie iz : ofiara czuje pociag do gryzienia , szuka smaku krwi , przenosi chorob przez sline (miało by to tłumaczyc dlaczego było ich az tak duzo ) ma wstret do swiatła , luster (ponoc to prawda ) i wody :D

No tak, to objaw wścieklizny z jakimś powikłaniem na tle umysłowym. Nie jest to nic dziwnego bo wścieklizna jest między innymi poważną chorobą mózgu.

Poeta napisał:

"zgadzało by sie to z tym ze w tym własnie czasie w tamtych rejaonach była istna epidemia tej choroby :)

W których rejonach ?