Silence ... silence make me sick, silence can be violence ..

Kurcze, jaka cisza. Pozamykaliście się w trumnach czy co ?!!!

hehehe, ja sie przyznam, ze komputer wlaczam teraz od swieta. normalnie nie mam czasu. Codziennie siedze cale dnie na uczelni i jak przyjde do domu sily nie mam juz, nie mowiac o czasie zeby cos ogladnac albo poczytac dla rozrywki

Ja przy kompie jestem codziennie, bo cierpię na tak zwaną nudę...Ale dobiero dzisiaj się zarejestrowałam

jezeli juz jestesmy przy trumnach,to obwieszcze swiatu iz widzialam ostatnio w necie super trumienki.Ale takie z przeznaczeniem do snu niewiecznego.jak mi sie przypomni adres stronki to podam.
P.S. Drogi biznes--zakup trumienki...

Na trumienkę do snu po śmierci to chyba jeszcze nie jest czas.

mialam na mysli taka trumienke,w ktorej mozna sobie pospac i sie obudzic.Bo do snu wiecznego to inne produkuja.A po za tym to nie znasz dnia,ni godziny...=]

Fakt, czas i godzina jest nieznana.
Ale trumienka, jako łóżko? :) ciekawy pomysł!
Muszę to przemyśleć :]

myślę, że nie taki ciekawy i nie tak oryginalny^^ matrzyłam o tym w wieku 12 lat, w wieku 15 dotarło do mnie, że za nim sama nie uzbieram- nie stanę się szczęśliwą posiadaczką trumny... rodzice poszli na ustępstwo i kupili mi łoże barokowe, więc narazie się nie buntuje Laughing

byłam kiedyś na pewnej imprezie gotyckiej, na którą wypożyczono kilka trumien. Miałam okazję w jednej poleżeć...Zdało mi się, że trwa to całe wieki, okazało się, że niecały kwadrans... Ale ogólnie wrażenia dobre... mam... Powiem tak- wreszcie się czułąm sama (samotność wśród tłumu, hehe)

Niechaj świerza krew nowo przybyłych zasili nasze szeregi.

BUŁAHAHAHAHA- króko, zwięźle i na temta. WOTA Wam, Drodzy moi XD mruu, heh, apropo sypiania w trumnie, to dobre dla masochistów i nie-klaustrofobików ;D

Ilekroć tutaj wchodzę to czuję się jakbym złaził do jakiejś krypty w której od setek lat pochowane są jakieś Wasze formy ukrytego "ja".
Ale to może i dobrze. Popkultura sprzedaje się w setkach tysięcy egzemplarzy, jeśli chodzi o metal to jest sukcesem medialnym (brrrrr) sprzedaż kilku tysięcy. Więc wybieram metal.

Proponuję coś na ogrzanie krwi. Ściągnijcie piosenkę, lub lepiej wideo z koncertu:

Tytuł: "Death in Fire"
Artist. Amon Amarth

Znajduje się też na składance blacktrip part 1.

Nie odpalając Ustawcie dźwięk na maaaaaaaxa i ... play. Szybciutko na środek pomieszczenia, oczy zamknięte, główka spuszczona i uszy szeroko otwarte.

Jeśli Przeżyjecie dekompresję pęcherzyków w krwi i błyskawice energii latające po plerach to polecam na odprężenie:

Tyluł: "Valkyrie`s ride"
Artist Amon Amarth

Instrukcja obsługi jak powyżej.

Reanimuję ten temat. Coś na poprawę humoru i ponarzekanie.

Ja jeszcze trochę o tych trumnach. To dobry sposób na samotność. Nie odważyłabym się budzić kogoś, kto w takiej sypia...

A w ogóle to czy ktoś słyszał o takim nowym gadżecie. To się chyba nazywa pustelnia. Włazisz pod taki elastyczny koc i masz spokój. Albo słuchasz 'Death in fire'...

Niesłyszałam, ale dziękuję że powiedziałaś :D.

Myślisz, że taka pustelnia się sprawdzi? To może być dobry sposób dla ludzi, którzy dzielą pokój z rodzeństwem...

Swoją drogą to mają ludzie fantazję, jeszcze chwila a pojawią się modele łóżek kubek w kubek podobne do trumien...

a nie długo nastolatki zaczną żądać pokoi podobnych do amerykańskich kościołów tudzież kaplic, a na środku jest trumna O.O